Zaufaj mi - J. Lynn, czyli męski punkt widzenia


Przeczytałam pierwszą część „Zaczekaj na mnie”, napisaną z perspektywy Avery i całkowicie się zachwyciłam. Gdy usłyszałam, że została wydana wersja, w której narratorem jest Cameron – od razu chciałam ją mieć. Przyznam, że ani trochę się nie zawiodłam i po raz kolejny po prostu, zwyczajnie wsiąkłam w tę historię. Co z tego, że znam zakończenie – w tej pozycji mamy inne emocje, wrażenia, kilka uzupełniających informacji i przede wszystkim uroczego oraz rozbrajającego męskiego bohatera!
Cameron Hamilton to idealny kandydat na chłopaka dla każdej dziewczyny. Pierwszego dnia w college’u dosłownie wpada na Avery, nieśmiałą i wycofaną dziewczynę, która od razu go intryguje. Avery jednak skrywa tajemnicę, została kiedyś bardzo skrzywdzona i wciąż boi się komukolwiek zaufać. Czy Camowi uda się przekonać Avery, że jest najważniejsza w jego życiu i że może mu zaufać?
Mówi się, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. I ta książka to potwierdza – Cameron całkowicie inaczej odbierał samą postać Avery oraz ich historię. Autorka po raz drugi napisała powieść pełną ciepła, humoru i uroku. Większość książek tego rodzaju jest przekombinowanych i schematycznych. Tutaj mamy oryginalnych bohaterów, świetne, humorystyczne wątki, jak i wiele poważnych scen, które ściskają za serducho. W prostocie tkwi siła, dodatkowo Lynn posiada niezawodny instynkt, co do tego, jakich bohaterów czytelnicy od razu obdarzą sympatią. Avery i Cameron to para, którą bardzo lubię, dlatego też obie książki czytało mi się niezwykle przyjemnie i szybko – aż za szybko! Kolejnymi perełkami są postaci poboczne, które nie są papierowymi bohaterami, mającymi być tłem dla tych głównych – przeciwnie, mają oni w sobie sporo potencjału, przez co chce się poznać również i ich historie.
Styl autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze. Dialogi są świetnie napisane – pełne humoru, ekspresji, przez co książka ani na chwilę nie zanudza czytelnika. Bohaterowie mają charakter i temperament, który autorka ukazuje w ich rozmowach i częstych przekomarzaniach. Narracja została poprowadzona z punktu widzenia Cama – jest więc pierwszoosobowa, co przyznam szczerze, okazało się bardzo dobrym zabiegiem – czytelnicy poznają myśli bohatera, jego spostrzeżenia i obserwacje. Sceny miłosne, dzięki narracji pamiętnikarskiej nabierają całkiem innego charakteru i są przez to o wiele ciekawsze. Męski punkt widzenia bywa czasem całkiem odmienny – porównanie wersji Avery z Camem jest niezwykle ciekawe. Oczywiście, wersja Cama jest bardziej... ostra, mamy w niej więcej wulgaryzmów, sam język jest pozbawiony łagodności – autorka starała się realistycznie oddać sposób myślenia i mówienia młodego mężczyzny.
„Zaufaj mi” to cieniutka książka, a ma w sobie tyle emocji! Wywołuje rozbawienie, smutek, ale również poprzez kilka dosyć gorących fragmentów – delikatne rumieńce. To powieść idealna do poczytania na relaksujący wieczór. Ze względu na sceny plus osiemnaście, polecam ją trochę dojrzalszej młodzieży. Idealny wybór dla każdej z kobiet, która oprócz czekolady, potrzebuje romantycznej historii i cudownej pary bohaterów. Lynn to autorka, której mogę zaufać – w tym przypadku również mnie nie zawiodła. 
Ocena: 4,5/5
Recenzja: Gaba Rutana 
Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem,
INFORMACJE:
Wydawnictwo: Amber
Rok wydania: 2016
Cykl: Zaczekaj na mnie (tom 1.1)
Gatunek: New Adult, młodzieżowa
Liczba stron: 288
Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.