Przez ciemność, Alexandra Bracken – must have dla fanów Mrocznych Umysłów


To nie tylko opowiadania, to przede wszystkim zakończenie, którego zabrakło w trzecim tomie serii.
Historia Ruby jest jedną z moich ulubionych. Mogę nawet stwierdzić, że trylogia „Mroczne Umysły” jest jedną z najlepszych serii, jakie miałam w rękach. Trzy nowelki dopełniające świat Alexandry Bracken pochłonęłam niemal od razu. I zapragnęłam przeczytać wszystkie tomy od nowa. Ta historia jest mocna, trudna i nie sposób się od niej oderwać. Musiałam wrócić do moich ulubionych postaci, jeszcze raz przeżyć opowieść o dzieciach, które zmuszone były do brutalnej walki o życie.
Po pierwsze, „Przez ciemność” to książka dla wszystkich, którzy przeczytali trylogię „Mroczne Umysły”. Bez znajomości tych trzech powieści nie zrozumiecie tej pozycji. W wielu fragmentach odnosi się ona do całej serii, przywołując konkretne sytuacje i bohaterów. Jeśli nie kojarzycie dzieł Bracken, a ciekawi Was „Przez ciemność”, to przed Wami kroi się duża przyjemność i wyzwanie w postaci trzech książek, które koniecznie musicie nadrobić.Nie chcę być aż tak natrętna z polecaniem „Mrocznych Umysłów”, ale kocham je miłością absolutną i typową dla niejednego Książkoholika.
Jeśli chcecie zacząć przygodę z tą serią, to najlepiej będzie, jak zachowacie określoną kolejność czytania:
UWAGA! MAŁE SPOJLERY ODNOŚNIE DO TRYLOGII „MROCZNE UMYSŁY” ORAZ TEGO, CO ZNAJDZIECIE W NOWELKACH.
A teraz przejdźmy do konkretów. Książka składa się na trzy nowele. Pierwsza zatytułowana jest „W sidłach losu” i opowiada o losach Zu. Autorka opisuje sytuację  dziewczynki zaraz po tym, jak opuściła East River. Bardzo brakowało mi tej historii w trylogii i cieszę się, że pisarka postanowiła ją dokończyć. Zu zawsze wywoływała u mnie duże emocje, tym razem również nie obyło się bez łez i potrzeby wyciągnięcia chusteczek. Druga nowelka kryje się pod nazwą „Zapłoną iskry”. Pamiętacie Sam, przyjaciółkę Ruby z obozu? Opowiadanie dotyczy właśnie jej oraz pewnego Czerwonego. Duży pokłon w stronę Bracken, że uzupełniła i tę lukę – Sam pojawiła się w pierwszym tomie, później nie wiedzieliśmy, co dalej się z nią stało. Nowelka rozwiewa nasze wątpliwości. Ostatnia część, czyli „Pomimo mroku” jest moją ulubioną, przyznam, że podczas czytania nie mogłam usiedzieć w miejscu, ponieważ pojawiają się w niej moi ukochani bohaterowie – Ruby, Liam, Pulpet i Vida. Historia jest właściwym zakończeniem całej trylogii. Takiego akcentu brakowało mi w „Po Zmierzchu”, dopowiedzenia, jak wyglądał świat po wyzwoleniu obozów przez Ruby. I w tym opowiadaniu pojawia się Sam. Resztę musicie odkryć sami. Boże, jak dobrze było wrócić do tej historii!
Co jest największą zaletą powieści Bracken? Oczywiście bohaterowie. Autorce udało się stworzyć postaci, które wywołują silne emocje. Ruby to jedna z lepiej skonstruowanych sylwetek kobiet/dziewczyn, z którą zetknęłam się w literaturze młodzieżowej. Podobnie reszta postaci – Bracken sprawiła, że bardzo mocno przywiązałam się do nich wszystkich. Kolejnym plusem są emocje, jakie nieraz wzbudziła u mnie ta historia. Ma ona w sobie pewien niewyobrażalny smutek, melancholię, ale również radość, choć zwykle podszytą bólem i strachem. Bohaterowie przeszli piekło, ale jednak cały czas trzymali się razem. Stworzyli coś na kształt rodziny – to jak wzajemnie się o siebie troszczyli, poruszy chyba najbardziej zatwardziałe serca.
Pewnie jeszcze nieraz wrócę do „Mrocznych Umysłów”. Autorka zawarła w tych książkach wszystko, co lubię w literaturze, czyli świetnie wykreowanych bohaterów, psychologię postaci, sceny akcji, które czytane po raz któryś wciąż wywołują napięcie i strach oraz niesamowity obraz Ameryki. Bracken ukazała mroczny świat, nieznający litości, pełen przerażonych, samotnych i cały czas uciekających dzieci.
Wciąż jestem pod wrażeniem całej trylogii i nowelek. Nie mogę otrząsnąć się z emocji i znowu nie chcę rozstawać się z postaciami. To jest w tym wszystkim najgorsze. Wiadomość o tym, że „Przez ciemność” ukaże się na polskim rynku, przyjęłam bardzo entuzjastyczne – nie chcielibyście tego zobaczyć! Teraz znowu mam nadzieję, że może autorka opublikuje jeszcze kolejną kontynuację.
Podsumowując, „Przez ciemność” spełniła moje oczekiwania, a były one wysokie. Szczególnie cieszę się z pierwszej nowelki, uzupełniającej losy Zu, jak i z ostatniej, która jest dla mnie właściwym zakończeniem serii. Po skończeniu książki od razu sięgnęłam po pierwszy tom trylogii, żeby przypomnieć sobie całość – dlatego też ostrzegam, że chęć powrotu do „Mrocznych Umysłów” może na jakiś czas oderwać Was od obowiązków!
Recenzja wyszła dosyć emocjonalnie i sentymentalnie, ale gdzieś ten natłok myśli musiałam przelać. Co tu dużo pisać, jeśli pokochaliście „Mroczne Umysły Nigdy Nie Gasną Po Zmierzchu”, to pokochacie również i te trzy nowelki.
Ocena: 5/5
Recenzja: Gabriela Rutana (Gaba)
Za możliwość powrotu do mojej ulubionej trylogii dziękuję, 
INFORMACJE:
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: M. Krzysik, M. Borzobohata-Sawicka
Tom 1.5-2.5-3.5
Kategoria: fantastyka, młodzieżowa
Liczba stron: 384

Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.