Cykl/Seria
Recenzje książek
Zdrajca tronu, Alwyn Hamilton – Niebieskooka Bandytka powraca!
Prawdziwa akcja dopiero się zaczyna! Alwyn Hamilton sprawiła, że zakochałam się w Niebieskookiej Bandytce na nowo – drugi tom wciąga od pierwszej strony, zaskakuje i dostarcza nowych opowieści o magicznych istotach pustyni. Rewolucja zaczęła się na całego i wymaga poświęceń – Amani staje się jej kluczowym graczem oraz legendą, którą zaczyna ją przerastać. Przygotuj się na dużą dawkę emocji, pałacowych intryg oraz prawdziwej walki. Zaczniesz czytać i całkowicie przepadniesz w bezkresie pustyni i krętych pałacowych korytarzach!
Amani marzyła o wyrwaniu się z
dusznego Dustwalk. Udało jej się – poznała Jina i... stała się częścią rewolucji
przeciwko władzy Sułtana. Walczy o wolną pustynię, jednak nie spodziewa się, że
będzie to aż tak trudne. Zostaje sprzedana do pałacu sułtańskiego i nagle jej
wróg jest przerażająco blisko. Niebieskooka Bandytka jednak nigdy się nie poddaje
– chce obalić Sułtana. Czy jej się uda? A może wpadnie w niebezpieczną pułapkę?
Jeden minus na wstępie.
Zdecydowanie zbyt mało Jina! Naprawdę, Hamilton musi mi to wynagrodzić w
trzeciej części. Uwielbiam go, jego temperament, poczucie humoru, zawadiacki
uśmieszek i tendencję wpadania w kłopoty. Postać Jina pojawia się na początku
książki i niestety dopiero na końcu. To straszne, pozbawiać nas towarzystwa tak
uroczego bohatera! Poważnie, fabuła wiele przez to straciła. Autorka wzbudziła
mój niepokój, gdy zastanawiałam się, co dokładnie dzieje się z Jinem, ale
przede wszystkim wywołała u mnie wewnętrzny krzyk – KIEDY POJAWI SIĘ JIN?
A teraz przejdę do Amani. Mam
wrażenie, że ona mniej rozpaczała po
stracie Jina, niż ja – zwykły czytelnik. Wybaczam jej jednak ten błąd, bo z
drugiej strony widać, że Hamilton buduje bohaterkę, która potrafi poradzić
sobie sama i nie jest egzaltowaną księżniczką, czekającą na wybawiciela. To
główna członkini ruchu oporu, ponosząca rany, gotowa do poświęceń, z głową
pełną planów i determinacji. Lubią ją i nie – w tej części było kilka momentów,
gdy denerwowała mnie postawa Amani. Z drugiej strony widzę jednak, że pisarka
wkłada w tę postać dużo pracy, zmienia ją i kształtuję w kobietę, która
przeszła kilka bitew i nagle musi być gotowa do wojny. Popełnia błędy, wciąż
umyka jej sporo szczegółów, nie jest idealna – i dobrze, dzięki temu jest
autentyczna. Co jeszcze muszę przyznać, Hamilton ponownie udowadnia, że Amani
nie może wszystkich uratować – to nie ten rodzaj powieści, gdzie bohaterka
zawsze staje na wysokości zadania i wyciąga każdy beznadziejny przypadek z
ramion śmieci. Co więcej, bohaterka zaczyna odrywać swoją prawdziwą tożsamość,
poznaje historię swojej matki oraz ojca.
Amani przez większość książki
jest manipulowana, a my wraz z nią – jej pobyt w pałacu z jednej strony jest
bardzo ciekawy, ale z drugiej strony brakowało mi dreszczyku emocji z przygód,
które Amani i Jin przeżyli na pustyni. Jedno jest pewne, Jin dopełniał postać
Amani i bez niego bohaterka stała się trochę nijaka. W sułtańskim pałacu liczy
się dyskrecja, każdy gest i słowo. Autorka wprowadziła nowy element do książki –
pałac ukazuje nam drugą stronę rewolucji, postać obecnego Sułtana, który
całkowicie mnie zaskoczył. Jego relacja z Amani jest co najmniej specyficzna, potrafią
rozmawiać jak starzy przyjaciele, aby zaraz wbić sobie nóż w plecy. Końcówka całkowicie
zabija i pozbawia tchu. Hamilton zdecydowanie wie, jak napisać trzymające w
napięciu zakończenie.
Podoba mi się wprowadzenie
jeszcze większej ilości magii, Dżinów, Półdżinów i pradawnych opowieści z
pustyni. Nadaje to serii mistycyzmu i oryginalności. Jest klimatycznie, niczym
z historii o Aladynie – Hamilton sięga po tematykę prosto z baśni, dodając jej
charakteru, dynamiki, humoru i emocji.
Okładki całej serii są obłędne!
Przepięknie wyglądają, błyszczą się, przyciągają kolorami i zawierają w sobie
cały klimat historii snutej przez autorkę. To jedne z najładniej wydanych
powieści w tym roku.
Już nie mogę się doczekać
kolejnej części, którą prawdopodobnie będziemy mogli przeczytać dopiero w 2018
roku. Czy wytrzymam? Nie mam wyjścia, ale będę tęsknić za przygodami Amani i
jej przyjaciół.
Ocena: 3,5
Recenzja: Gaba Rutana
Za możliwość przeczytania książki dziękuję,
Premiera: 30 czerwca
Gatunek: fantasty
Seria: "Buntowniczka z pustyni", tom #2
Piękny gif z tego bloga.
Post a Comment