Phantasma – Kaylie Smith. Grasz?
W tej historii obowiązują dwie proste zasady: przeżyć i… nie zakochać się. Brzmi łatwo? Tylko pozornie.
Książka opowiada o dwóch siostrach – Ophelii i Genevieve. Ophelia odziedziczyła tytuł głównej nekromantki po swojej matce, co okazuje się ogromnym i trudnym do uniesienia ciężarem. Tymczasem dziewczyny odkrywają, że śmierć ich matki nie była przypadkowa. Na dodatek ich dom jest zadłużony i grozi im utrata rodzinnej posiadłości.
Genevieve, młodsza siostra, która zawsze miała mniej obowiązków i spokojniejsze dzieciństwo, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Znika bez śladu, a Ophelia staje przed dramatycznym wyborem – musi ją odnaleźć. Trop prowadzi do tytułowej Phantasmy – przeklętego dworu, w którym bohaterka zmuszona jest rywalizować na dziewięciu poziomach gry. Kiedy czarujący i nieco arogancki nieznajomy oferuje jej pomoc, Ophelia wie, że nie powinna mu ufać… ale w grę wchodzi życie siostry, więc nie ma odwrotu.
Tak, Ophelia zrobi to, czego racjonalnie powinna unikać. Nie jest to zaskoczeniem, ale autorka prowadzi część romantyczną powieści powoli i ostrożnie, co daje naprawdę przyjemny efekt.
Muszę przyznać, że cieszy mnie fakt, iż pierwsza część zamyka się w jednym tomie. Jednocześnie z ogromną ciekawością wypatruję kontynuacji, w której główną bohaterką będzie Genevieve. Zapowiedź sugeruje małżeństwo z przymusu, więc wszystko wskazuje na to, że czeka nas naprawdę intrygująca historia. Warto dodać, że temperament Genevieve zapowiada prawdziwe fajerwerki — to bohaterka z charakterem, niebojąca się stawiać na swoim, co może okazać się mieszanką wybuchową, pełną napięcia, namiętności i zaskakujących zwrotów akcji.
Bardzo spodobał mi się pomysł samej gry – coś w rodzaju turnieju, ale znacznie
bardziej oryginalny. W tle pojawia się też wątek niemal kryminalny: główna
bohaterka odkrywa sekrety gry, ale i własnego życia.
Klimat książki jest fenomenalny – mroczny, niemal wiktoriański dwór został
przez autorkę oddany perfekcyjnie. Widzę piękne suknie, fraki, tajemnicze
potwory kryjące się w cieniach – naprawdę historia gotowa do ekranizacji.
Jedyny minus to momentami przegadane sceny akcji, przez co traciły trochę dynamiki. Początek był dla mnie trochę toporny, wciągnęłam się dopiero po kilku rozdziałach, ale stopniowanie napięcia i zaskakujące wątki fabularne trochę to wynagrodziły.
Wśród wielu podobnych książek Phantasma zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. Mamy mroczny klimat, ciekawy motyw fantastyczny, zakazaną miłość i silne kobiece postaci, które nigdy się nie poddają.
Pozdrawiam Was zaczytanie,
Gaba:)
Dodaj mnie do znajomych na Lubimy Czytać: Recenzje Gaby
Sprawdź moją recenzję na TikToku: Phantasma

Post a Comment