Krucha ostoja – Catherine Cowles. #1 Sparrow Falls

 


Rhodes to kobieta, która jako nastolatka straciła wszystko — jej bliscy zginęli w pożarze, a ona jako jedyna ocalała. Anson również dźwiga własne traumy. Ona pragnie w końcu zacząć naprawdę żyć, dlatego postanawia wyremontować swój rodzinny dom. Jej przybrany brat prowadzi firmę budowlaną, a Anson nie tylko z nim pracuje, lecz także specjalizuje się w odbudowie budynków po pożarach.

Zderzenie tej dwójki jest jak spotkanie mroku ze światłem — on gburowaty, zamknięty w sobie, trzymający dystans nawet wobec najlepszego przyjaciela; ona — ciepła, pomocna, zawsze otoczona kwiatami, przygarniająca psy i koty, którym daje tymczasowy dom. Lubię takie kontrasty charakterów. I choć mogłoby się wydawać, że ich relacja będzie schematyczna (może odrobinę jest), to proces ich zbliżenia czytałam z ogromną przyjemnością — czuć chemię, pojawiają się pikantne sceny, wzruszenia i dużo emocji. Ta książka zdecydowanie ma w sobie dużo ciepła.

Świetnym tłem całej historii jest małe miasteczko i jego mieszkańcy — tutaj każdy zna każdego, ludzie o siebie dbają… i oczywiście lubią plotki. Rhodes miała szczęście wychować się w cudownej rodzinie zastępczej, dzięki której zyskała przybranych braci i siostry. Komediowy akcent wprowadza jej babcia Lolli i jej odważne obrazki z diamencików — uwielbiam tę postać!

Cała rodzina bohaterki jest zresztą świetnie wykreowana, a sceny ich wspólnych kolacji przypominają mi amerykański serial obyczajowy, w którym każdy kolejny odcinek rozwija historie poszczególnych członków rodziny. I faktycznie — każdy tom skupia się na innej postaci z rodziny Rhodes. Autorka delikatnie przeplata ich wątki, podsuwa drobne tropy i pozwala domyślać się, jakie kolejne romantyczne pary wyłonią się w przyszłości.

Książka to jednak nie tylko romans i ciepłe rodzinne momenty. Jest tu także wyraźny, rozbudowany wątek kryminalny, który odgrywa naprawdę istotną rolę. Mam wrażenie, że Anson to trochę męski odpowiednik znanej z kryminałów Nory Roberts policjantki Ewy Dallas — klimat jest bardzo podobny.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Catherine Cowles i już wiem, że mam sporo do nadrobienia. Z innych recenzji wynika, że Anson przewijał się w poprzednich seriach autorki, więc jej bohaterowie tworzą swego rodzaju jedną, dużą literacką rodzinę. Styl Cowles bardzo mi odpowiada — widać solidny warsztat, umiejętność budowania napięcia, dbałość o detale, naturalne dialogi i prawdziwe emocje. I to wszystko bez przesłodzenia. Owszem, jest romans, ale obok niego dostajemy opowieść o przepracowywaniu traum, zaufaniu i podnoszeniu się po stracie. Romans jest tutaj wisienką na torcie, a nie jedynym daniem.

Podoba mi się też to, że nie muszę żegnać się z tymi postaciami — już czeka na mnie druga część, „Delikatna ucieczka”, o której niedługo Wam opowiem. Mała zapowiedź: tym razem główne skrzypce grają Shepard i nieśmiała Thea, którą poznaliśmy już w „Kruchej ostoi”. Zapowiada się pełna emocji historia!

Na ten moment widzę, że cała seria liczy sześć tomów, co ogromnie mnie cieszy, bo każdy z nich łączy w sobie romans (ze szczyptą spice), wątek kryminalny, dużą dawkę emocji i ciepły, niewymuszony humor. Idealny miks.

Pozdrawiam Was zaczytanie, 

Gaba:) 

Dodaj mnie do znajomych na Lubimy Czytać: Recenzje Gaby  


Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.