Ta chwila, Guillaume Musso – Chwytaj każdy dzień. Banalne? Jednak prawdziwe


Co zrobisz, gdy ktoś powierzy Ci szemrany spadek? I to jeszcze taki, za którym kryje się niebezpieczna tajemnica? Arthur Costello dziedziczy po ojcu latarnię morską, z której historią wiąże się straszliwy sekret – otworzenie pewnych drzwi niesie za sobą przerażające konsekwencje. Ale nie jest to opowieść tylko o Arthurze, jest w niej również Lisa – kobieta, marząca o byciu aktorką, zmuszona przez życie do pracy w barze. Na swojej drodze spotyka Arthura i mimo poplątanych okoliczności łączy ich uczucie. Jednak na przeszkodzie stoi im… klątwa latarni morskiej.
Guillaume Musso, znany francuski pisarz, po raz kolejny zaskakuje – jego nowa książka trzyma w napięciu do ostatniej strony oraz szokuje zakończeniem. Dawno żadna powieść nie wytrąciła mnie tak z równowagi i nie zaskoczyła nagłym zwrotem akcji. Od początku śledziłam losy Arthura, chcąc rozwiązać intrygę związaną z latarnią morską i dowiedzieć się, jakie będzie jej wyjaśnienie. I nagle okazuje się, że autor przechytrzył wszystkich – napisał koniec, którego nikt nie przewidział. To rzadkie wśród książek, zwykle w jakimś stopniu przeczuwamy dalsze losy postaci. Tutaj czegoś takiego nie ma, czytając, nie miałam zielonego pojęcia, jaki kształt przybierze dalsza fabuła.
Główna maksyma książki od razu przyciągnęła moją uwagę. Nie zapomnij, że mamy dwa życia. Drugie zaczyna się, gdy uświadomisz sobie, że żyje się tylko raz – te słowa mają w sobie wiele prawdy i skłaniają do refleksji. Powieść jest tak skonstruowana, że jej przesłanie dosłownie wbija w fotel. Musso nie tworzy pozycji, które się przeczyta, aby momentalnie zaraz o nich zapomnieć. „Ta chwila” to nie tylko wciągająca historia, przepełniona akcją i tajemnicą. To dużo więcej – pisarz w dosyć krótkiej książce zawarł mocną intrygę, stanowiącą twardy orzech do zgryzienia, ale przede wszystkim autentyczność i to magiczne „coś”, które sprawia, że jeszcze po jakimś czasie przeżywa się losy bohaterów.
Musso wprowadził w tej powieści bardzo wiele – mamy zagadkę, wątek związany z klątwą latarni, sprawiający, że „Ta chwila” ociera się o fantastykę oraz wielką, tragiczną historię miłosną. Muszę jednak przyznać, że autor jako mężczyzna podszedł to wątku romansowego nieco pragmatycznie, dlatego nie spodziewajcie się dużej dramatyczności. Dla mnie to duży plus, w końcu mamy książkę, w której coś się dzieje, dosłownie nie ma momentu, aby akcja stała w miejscu!
Musso nie potrzebuje wielu opisów, żeby umiejętnie oddać tło fabuły oraz emocje bohaterów. Jego styl jest zwięzły, opierający się na dosadnych opisach, które świetnie budują napięcie. Co więcej, autor postawił na dialog z czytelnikiem poprzez zastosowanie pytań retorycznych. Co bardzo mi się podobało – każdy rozdział ma przypisany cytat – pisarz wybrał naprawdę ciekawe i inspirujące sentencje.
Polecam wszystkim, którzy lubią nieco poplątane historie, z wieloma wątkami. Ostrzegam sumiennie, że zakończenie powieści może wywołać u Was szok. Jestem pozytywnie zaskoczona tą pozycją – przeczytałam ją w jeden wieczór, który szybko stał się nocą, bo musiałam dowiedzieć się, czy bohater rozwiąże tajemnicę latarni morskiej. Czy rozwiązał? O tym dowiecie się z książki!
Ocena: 4,5/5
Recenzja: Gabriela Rutana
Recenzja została napisana w ramach współpracy z portalem,
INFORMACJE
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Albatros
Tłumaczenie: Joanna Prządzyńska
Kategoria: thriller, sensacja
Liczba stron: 320
&&&
Jeśli jesteś na Lubimy Czytać i chcesz mieć mnie w gronie znajomych, to jest mój profil: Gaba_Okey.
Będzie mi bardzo miło, jak wyślesz mi zaproszenie! 

Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.