Zjawa. Opowieść o zemście – zanim obejrzysz film, przeczytaj książkę!


Najpierw dowiedziałam się o filmie „Zjawa” i tym, że w główną postać wcielił się mój ulubiony aktor – Leonardo DiCaprio. Od razu pomyślałam, że zanim sięgnę po film, to przecież muszę przeczytać książkę! I tak oto jestem po lekturze powieści Michaela Punke i wciąż nie mogę otrząsnąć się z adrenaliny, emocji i ciągłego napięcia!
Na okładce znajduje się opinia The Washington Post Book World: „Znakomita opowieść o zemście” i w pełni się z nią zgadzam. Choć dla mnie to także historia o determinacji, przetrwaniu i sile ducha.
Powieść oparta jest na motywach życia postaci autentycznej, trapera Hugh Glassa, który w 1823 roku staje się częścią Kompani Futrzarskiej Gór Skalistych. Razem z towarzyszami wyrusza w niebezpieczną podróż, w terytoria wciąż nieznane i niezbadane. Jest jednym z najbardziej doświadczonych ludzi, jednak pechowo zostaje zaatakowany przez niedźwiedzia grizzly i prawie umiera.  Jego stan nie nadaje się na podróż, więc zostaje pod opieką Johna Fitzgeralda oraz Jima Bridgera – pierwszy z nich to człowiek bezwzględny i lubiący przemoc, drugi z kolei nie jest zbyt doświadczony, ale posiada instynkt potrzebny w tej pracy. Gdy Indianie zbliżają się do ich obozowiska, Fitzgerald i Bridger odbierają traperowi szanse na przeżycie – zostawiając go bez broni, pożywienia i całego wyposażenia.  Glass odurzony wściekłością i determinacją, przysięga, że przetrwa i okrutnie się zemści.
„Zjawa” jest pełnowymiarowa, ma w sobie wszystko – mocną historię, genialnie wykreowanych bohaterów, plastyczne opisy, emocje, jakie odczuwa się podczas czytania i na to wszystko nakłada się również świetnie wypracowany styl pisarza. Ale czy tylko pisarza? Michael Punke to jedna z ciekawszych postaci na rynku wydawniczym. Okazuje się, że nie tylko ma zakaz promowania swojej książki, on wręcz nie może nawet o niej mówić. Powodem jest stanowisko, jakie zajmuje, otóż jest zastępcą Przedstawiciela Handlu Stanów Zjednoczonych i ambasadorem przy Światowej Organizacji Handlu. Przez swoją pracę Punke nie bierze udziału w promowaniu swojej książki oraz filmu, zakazują mu to federalne przepisy etyczne. Autor oczywiście czerpie korzyści finansowe ze sprzedaży „Zjawy”, ale nic poza tym, jedynie brat oraz żona pisarza wypowiada się w jego imieniu, podkreślając, że to przeżycie jest niezwykle frustrujące dla Punke, który równocześnie się cieszy z sukcesu i jest zawiedziony, bo nie może brać w nim udziału.
Co jest moim wyznacznikiem tego, że książka jest dobra? Najbardziej to, że podczas czytania zżywam się z bohaterem i mu kibicuję. I w „Zjawie” odruchem staje się trzymanie kciuków za Glassa, poczucie napięcia, gdy coś mu się nie udaje i tryumfu, jeśli przezwyciężył kolejną trudność. W tej pozycji bardzo wyraźnie odbiera się emocje postaci, chęć zemsty, przerażenie, irytację, nadzieję i wolę przetrwania.
Ta historia jest dla mnie czymś nowym i świeżym, na polskim rynku wydawniczym ukazuje się wiele książek, jednak nie wszystkie wyróżniają się z tłumu. „Zjawa” nie dość, że opiera się na autentycznych wydarzeniach, to jeszcze jest tak napisana, że mogę tylko pokłonić się Punke. Autor zadbał o detale, nie pozbawiając książki informacji z dziedziny geografii, historii, czy samego zawodu trapera – wykonał naprawdę rzetelną pracę. Co ciekawe, historia Glassa nie pojawiła się w jego życiu przypadkiem, jako dziecko mieszkał zaraz obok szlaku Hugh Glassa i od samego początku fascynował się tą postacią.
W „Zjawie” nie znajdziecie schematów i przewidywalnej akcji. Niczego takiego tam nie ma – za to będziecie cały czas zastanawiać się, co zaraz przydarzy się postaci. To mocna, porywająca książka, wartościowa pod względem fabuły oraz motywu historycznego, który można w niej znaleźć. Punke pisał swoją powieść „w ratach”, tworzył ją od lat 90., konsekwentnie i z pasją – widać to w stylu, jest on staranny, wciąż zachwycam się obrazowością opisów, jak i tym, że każda linijka jest przemyślana. Narrację mamy pierwszoosobową, jednak ukazywane są różne perspektywy, choć to Glass pojawia się najczęściej. Każdy z rozdziałów poprzedzony jest datą, co sprawia, że całość wygląda przejrzyście – tym bardziej że pojawia się kilka retrospekcji z życia poszczególnych postaci.
Wisienką na torcie są bohaterowie. Dawno nie czytałam książki z tak szczegółowo i starannie wykreowanymi postaciami. Najlepsze jest to, że poprzez skupienie się także na kompanach, którzy zostawili Glassa – można w pewnym sensie ich zrozumieć, co wywołuje wiele sprzeczności, jak i miesza w emocjonalnym odbiorze tej historii.
Punke w „Zjawie” prezentuje prawdziwą czytelniczą ucztę. Nie każdemu ta książka się jednak spodoba – jako kobieta czułam się trochę, jakbym weszła w typowo męski świat. Lubię taką literaturę i przez to zafascynowała mnie historia Glassa. Jednak odradzam lekturę miłośniczkom np. kobiecych powieści, ta książka ma całkiem inną estetykę, jest bardziej surowa, pełna mocnych i wyrazistych scen, pozbawiona łagodności.
To pozycja z wyższej półki, która jeszcze długo mnie nie opuści, bo wciąż przeżywam losy Glassa. Mieliście kiedyś tak, że nie mogliście sięgnąć po kolejną książkę, bo ta wcześniejsza dalej krążyła wam po głowie? Mam tak ze „Zjawą”, dlatego też z przekonaniem piszę: przeczytajcie, a na pewno nie będziecie tego żałować.
Ocena: 5/5
Recenzowała: Gabriela Rutana
Za możliwość przeczytania książki dziękuję,
INFORMACJE:
Rok wydania: 2016
Wydawnictwo: Sonia Draga
Tłumaczenie: Przemysław Hejmej
Kategoria: literatura współczesna
Liczba stron: 296

Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.