Mały Książę - Antoine de Saint-Exupéry


Ta książka, którą można czytać na różnych etapach swojego życia. Pełna metafor, czekających na nowe interpretacje. Cudowna, krótka historia, dająca więcej niż nie jedne opasłe tomiszcza. Baśń, którą rozumie się jako osoba już dorosła. Ze stron wyłania się ukryte przesłanie – możemy je zauważyć lub też nie, aby dopiero za kolejnym razem, gdy będziemy ją czytać, powiedzieć sobie cholera, to ma sens. Wciąż aktualna, prawdopodobnie teraz nawet bardziej niż kilka lat temu, biorąc pod uwagę zabiegane społeczeństwo.
Czytając, możemy cieszyć się tekstem, ale także pięknymi ilustracjami, którymi nie mogę przestać się zachwycać. Wydawnictwo Znak postarało się i to bardzo, jeśli chodzi o samą oprawę książki. Cudowna! Okładka książki jest gruba, cała niebieska, zachowując klimat ilustracji – bardzo ładnie prezentuje się na półce. Prawie na każdej ze stron jest ilustracja, która nawiązuje do tekstu, dlatego ma się wrażenie, że widzi się rozgrywane sceny. Wspominałam już, że ilustracje są bajeczne? Tak? :-) Papier z tych lepszych, nabłyszczony i porządny. Czcionka jest duża, dlatego nie trzeba wysilać oczu, a będzie to też spore ułatwienie dla dzieci. Jeśli chcecie sprawić komuś prezent i nie wiecie, co kupić, to Mały Książę w takiej wersji będzie idealny – także i dla Was, jeśli wciąż nie posiadacie swojego egzemplarza.
Słodka, gorzka, wywołująca uśmiech, sentymentalna, autentyczna, smutna, dająca nadzieję, skłaniająca do przemyśleń – długo mogłabym tak wymieniać. Mały Książę to pozycja, którą każdy powinien mieć w swoim domu.
Pamiętam, jak czytałam ją w szkole, to w końcu jedna z lektur. Wówczas nie zrozumiałam, o co tak naprawdę chodzi – rozbawił mnie złotowłosy Książkę, rysowanie baranka, lis i róża. Dopiero teraz czytałam ją tak naprawdę – czytałam między wierszami, bo tam powinno się Małego Księcia przyswajać. To klasyk, dlatego też nie dziwi mnie, że cały czas do niego się wraca, czy to w filmie, czy w nowych wydaniach książkowych. Jest chyba tylko kilkanaście takich powieści na świecie, które nie zostaną zapomniane, a ta jest wśród nich.
Autor zawarł w Małym Księciu filozofię życia, która każe nam się zatrzymać i zwolnić. Dostrzec otaczające nas piękno, otaczających nas ludzi, tak nam bliskich i przez to wyjątkowych. To zabawne, że teraz tyle się słyszy o slow life, o minimalizmie, o zaprzestaniu biegowi ku karierze, bogaceniu się… I nagle wraca do nas ten styl życia właśnie w tej cienkiej książeczce. Moim zdaniem to magia literatury, tego, że pisarz w jakiś ponadrealny sposób mógł przewidzieć, to, że akurat ta historia jest potrzebna społeczeństwu i że za kilka lat będzie wciąż aktualna.
Zdania o Małym Księciu są podzielone: jedni chwalą to, że zawiera w sobie mądrość życiową, a inni uważają, że metafory i przesłanie w nim zawarte są oklepane, sentymentalne i nie odnoszą się do rzeczywistości. Uważam, że nie potrzebnie wielu czytelników popada w skrajność, odczytując nieraz bardzo dosłownie Małego Księcia. Trzeba się wyśrodkować, docenić także całkiem przyjemną historię, a zaraz potem zastanowić się, czy uważamy tak często cytowane „Najważniejsze jest niewidzialne dla oczu” za tylko wyświechtany frazes, czy może jednak za coś pięknego, prawdziwego? Może w dziele Antoine de Saint-Exupéry jest sporo dziecięcej naiwności, że wszystko będzie dobrze, co jak wiemy, zwykle jest tylko pustym zdaniem, ale zawiera w sobie również mnóstwo autentyzmu i porad, które wiele osób powinno wpleść w swoją codzienność. Bo jak szybko zapominamy, tak jak Mały Książę, że jesteśmy za kogoś odpowiedzialni?
To pozycja dla czytelników w każdym wieku. Powtarzając jednak za większością opinii, z jakimi się spotkałam: do tej książki się dorasta. Nie jestem pewna czy ja do niej dorosłam, może za kilka lat zrozumiem, że jednak to nie był ten właściwy moment, abym w pełni ją zrozumiała? Dlatego cieszę się, że mam swój egzemplarz Małego Księcia, po który będę mogła w każdej chwili sięgnąć i sprawdzić, czy to już, teraz zrozumiem co Antoine de Saint-Exupéry miał na myśli, pisząc tę baśń…
Ocena: 5/5
Recenzowała: Gaba
Za możliwość przeczytania książki dziękuję,
INFORMACJE: 
Rok wydania: 2015
Wydawnictwo Znak
Kategoria: baśń, filozoficzna, literatura dziecięca 
Liczba stron: 112
Kilka moich ulubionych ilustracji: 

Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.