Nie powiesz nikomu?, Sophie Kinsella – o tym, że można napisać szczerą i zabawną powieść


Gdy twój szef zna cię zbyt dobrze możesz go jedynie… uwieść?
Przezabawna opowieść o tym, że szczerość popłaca. Książka Sophie Kinselli wciągnęła mnie od pierwszej strony, wywołując dużo śmiechu i radości. Nie czytajcie jej więc w miejscach publicznych! Poznając historię Emmy Corrigan nie będzie w stanie opanować chichotu, a to… przyciąga spojrzenia.
Perypetie głównej bohaterki porównać można do przygód Bridget Jones, ona także borykała się z absurdalnymi sytuacjami w swoim życiu. Kochamy książki, w których bohaterki nie są idealne, w końcu możemy się z nimi utożsamić i nabrać dystansu do rzeczywistości. Moje Panie, „Nie powiesz nikomu?” to coś dla Was!
Emma jest kobietą, która chce odnieść sukces. Tylko tyle. Przy okazji prześladuje ją pech, zalicza wpadkę za wpadką i boi się latać. Niestety los nie jest łaskawy – w trakcie służbowego lotu samolot wpada w turbulencje. Spanikowana Emma wyjawia wszystkie swoje tajemnice i wstydliwe sekrety nieznajomemu, siedzącemu obok niej. Bardzo przystojnemu trzeba dodać, chociaż wówczas zaaferowana swoim słowotokiem, nie jest w stanie tego zauważyć.
Jak to w życiu bywa, samolot ląduje bezpiecznie. Emma jednak nie martwi się tym, że powiedziała zbyt wiele – jak np. to, że obecnie ma za małe majtki, czasem porównuje swojego chłopaka do Kena, nie wie, czym jest NATO i nałogowo podlewa roślinkę jednej ze współpracownic sokiem pomarańczowym. Sytuacja zmienia się diametralnie, gdy okazuje się, że nieznajomy to Jack Harper, dyrektor firmy, w której pracuje.
Szaleństwo, prawda? Historia jest tak sympatyczna, że sam opis wywołuje uśmiech. Autorka ma świetne poczucie humoru i szósty zmysł, jeśli chodzi o prowadzenie fabuły. Do końca trzyma nas w napięciu. W książce występują liczne zwroty akcji i nic nie układa się tak, jak w typowych romansach. To nie tylko komediowa pozycja, ale także dosyć poważna, jeśli chodzi o relacje bohaterki z rodzicami i jej starania dopasowania się do otaczającego ją świata. Małe kłamstwo jest pewnego rodzaju ochroną wobec bohaterki przed konfrontacją z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi czy kolegami z pracy. Emma zasłania się nimi bardzo często, w końcu jednak mur znika – co z tego wyniknie? Kinsella owszem, bawi czytelnika, ale daje mu także wiele przydatnych rad i wskazówek.
Współczesność oparta jest na iluzji piękna, kreowaniu swoich osobowości i idealnego życia. Każdy chce być idealny, nie ma miejsca na błędy czy żenujące wpadki. Książka Kinselli przywraca jedną prawdę – warto być sobą. Jeśli nie wstydzimy się samych siebie, to nasze życie jest o niebo lepsze. Mamy przyjaciół, którzy będą dalej tak samo nas cenić. Po co kłamać, skoro prawda czasem jest lepszą alternatywą?
Styl Kinselli jest w sam raz – to pewnie również zasługa tłumaczki. Nie mam do czego się doczepić. Dawno tak dobrze nie czytało mi się książki. Fabuła jest zaskakująca, bohaterowie pełnowymiarowi i od razu darzy się ich sympatią. Plusem jest duża różnorodność postaci, od szalonej feministki po panią prawnik. Duży plus za to, że główna bohaterka pracuje w dziale marketingu – bardzo lubię takie motywy w powieściach.
Wydawnictwo Sonia Draga jak zwykle postarało się o przyjemną oprawę książki, okładka jest kobieca i współgra z historią. Może to coś dziwnego, ale lubię czcionkę, którą stosuje wydawnictwo, jest wyraźna i pogubiona, co podnosi komfort czytania.
To moja pierwsza książka tej autorki, ale jestem pewna, że sięgnę po kolejne – aż nie mogę się doczekać! Zachęcam Was do przeczytania „Nie powiesz nikomu?”, bo pozycja ta gwarantuje niesamowitą zabawę, dużo śmiechu i historię rodem z wielkich komedii romantycznych. I oczywiście szarmanckiego Jacka, który sprawia, że przypominają mi się męscy bohaterowie z klasyków. Może dlatego, że to mężczyzna idealny?
Polecam przede wszystkim kobietom, bo jak wspominałam wcześniej to typowa „babska” literatura. Moje koleżanki chyba zacznę zapisywać na listę, bo odkąd przyniosłam tę książkę na uczelnię i nie mogłam powstrzymać dzikiego chichotu podczas czytania, stałam się przenośną wypożyczalnią. Są już kolejki! 
Ocena: 5/5
Recenzja: Gabriela Rutana 
Za możliwość przeczytania książki dziękuję, 
INFORMACJE: 
Rok wydania: 2016 
Wydawnictwo: Sonia Draga
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska 
Kategoria: obyczajowa, kobieca, komedia
Liczba stron: 408
Nowe wydanie książki (poprzednie wydanie: Świat Książki)

Brak komentarzy

Nowy komentarz? Super! Dziękujemy! :-)

Gabriela Rutana & Sylwia Czekańska. Obsługiwane przez usługę Blogger.